niedziela, 19 kwietnia 2015

Recenzja książki "Pięćdziesiąt twarzy Greya" - czy warto po nią sięgać?

Kupiłam tę książkę zachęcona ogromną promocją filmu, którego premiera była w walentynki. Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia o czym ona jest - ani książka, ani film. Po prostu zadziałały na mnie mechanizmy promocji i reklamy. Książkę zamówiłam w księgarni internetowej nieprzeczytane.pl za 22,75 zł (cena na okładce to 39,90).
Po przeczytaniu pierwszych paru rozdziałów zaczęłam się zastanawiać... o co tyle zamieszania?
Pięćdziesiąt twarzy Greya   E L James

No nic, czytałam dalej, może w tej książce jest coś nadzwyczajnego. Koleżanka mi mówiła, że jej koleżanka czytała "Pięćdziesiąt twarzy Greya" z zapartym tchem , nie mogła się od niej oderwać i nawet do łazienki zabierała tą lekturę... Serio?
Moje pierwsze spostrzeżenie: czyta się to szybko i łatwo. Aż za łatwo. Nie jest to literatura wysokich lotów. Nie ma tu niesamowitych opisów miejsc ani osób. Ot - tak jakby gotowy scenariusz. Ale czytałam dalej... Postać Greya uważam za nierealnie wyidealizowanego - nie kupuję go. No może jakbym była piętnastolatką która nie wie nic o świecie ani o mężczyznach to byłabym zachwycona czytając tego współczesnego Kopciuszka. Christian Grey jest młody, zabójczo przystojny, nieziemsko bogaty i pojawia się znikąd w momencie w którym Anastasia tylko o nim pomyśli... jasne.

Przyznam się szczerze, że przed napisaniem tego postu poszukałam opinii o tej książce w internecie, bo bałam się, że tylko ja się nią nie zachwycam. Ale o dziwo nie przeczytałam ani jednej pozytywnej opinii. Nawet o filmie nie słyszałam żadnych pochlebstw ( nie oglądałam jeszcze ale myślę że ma szansę się obronić - chociaż aktor w ogóle mi się nie podoba, ja bym tu widziała Ryana Reynoldsa). Autorka napisała w podziękowaniach że dziękuje mężowi, któremu czytała te swoje wypociny - ja bym się wstydziła gdyby to wyszło spod mojego pióra. Ale książkę doczytałam do końca i się cieszę, bo w końcu mogę zabrać się za inne książki.

Na koniec jednak mogę napisać coś pozytywnego: zaskoczyło mnie zakończenie książki, które w sumie zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy. Bo jest to trylogia. Kolejne tomy nazywają się odpowiednio "Ciemniejsza strona Greya" i "Nowe oblicze Greya".
Książkę tę mogę polecić osobom, które lubią romanse ewentualnie science - fiction ;) Jak już wspomniałam , książkę się lekko czyta, więc jeśli rozpoczynacie "przygodę z czytaniem" i zbyt wiele od książki nie oczekujecie - możecie po nią sięgnąć. Jak dla mnie - ot, po prostu - przeczytane, odchaczone. Next!

Related Articles

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu