niedziela, 28 stycznia 2018

Kosmetyczni ulubieńcy 2017 roku - pielęgnacja

W ostatnim poście pisałam o ulubionych kosmetykach do makijażu (klik), teraz kolej na pielęgnację, którą traktuję poważnie ze względu na mój wiek. Szukam kosmetyków, które spełnią moje oczekiwania i jestem w stanie za nie sporo zapłacić, pod warunkiem, że kosmetyki spełnią obietnice producenta. Zaczynamy!
Kosmetyczni ulubieńcy - pielęgnacja
Na pierwszy ogień idzie pielęgnacja twarzy. Kiedy miałam zakupić krem do twarzy na dzień, bardzo długo przetrząsałam internet i czytałam opinie. Ostatecznie mój wybór padł na krem Lancome Visionnaire. Już sam słoiczek daje do zrozumienia, że nie jest to tani produkt. Nie ma tu  tanich plastików, wykonany jest porządnie i elegancko się prezentuje w łazience. Co do kremu - ma bardzo przyjemny zapach i świetną konsystencję. Nie jest ani za rzadki, ani za ciężki - taki w sam raz. Nie pozostawia skóry tłustej. Dla uzupełnienia i polepszenia działania kremu, używam dodatkowo innych produktów od Lancome, a są to serum do twarzy Genifique i serum pod oczy Genifique Yeux. Oba te produkty mam w wersjach miniaturowych ale używam ich już ponad miesiąc! Uważam, że połączone razem świetnie się uzupełniają. Te dwa sera używam na noc i nad ranem zawsze moja skóra wygląda na wypoczętą. Dodatkowo na noc, co około 2 dni, nakładam na twarz maseczkę na noc Lancome Energie De Vie Nuit. Ma ona żelową, nietłustą konsystencję i ją również posiadam w miniaturze.
Z kolei jeśli chodzi o produkt pełnowymiarowy, który również w zeszłym roku skradł moje serce i bez którego nie wyobrażam sobie pielęgnacji - jest słynna maska Origins Drink Up Intensive. Produkt do tanich nie należy ale jak najbardziej warto go nabyć (zachęcam poczekać na promocję, ja go kupiłam 20% taniej). Maseczka jest bardzo wydajna, więc długo wam posłuży i ma fantastyczny, lekko pomarańczowy zapach. Idealnie nawilża i odżywia przez noc naszą skórę i rano cera jest promienista i wypoczęta.
Lancome, Origins
Pozostając w temacie maseczek mogę z całą odpowiedzialnością polecić maseczki Avon z serii Planet Spa. Posiadam ich wiele. Do moich ulubionych należą rewitalizująca, oczyszczająca z glinką, odżywcza i peeling z minerałami z morza martwego. Maseczki przede wszystkim nie są drogie, a są dobre. Pięknie pachną, nakładając je na twarz można na prawdę poczuć się jak w luksusowym SPA. Używam ich naprzemiennie 2x w tygodniu.
Maseczki Avon Planet Spa
Mam też dwie maseczki do zadań specjalnych, a są to: maska zwężająca pory z Ziaji oraz wzmacniająca maska z rutyną i wit. C z Bielendy. Te maseczki lubię nakładać cienką warstwą i zostawiać je na całą noc. Po tej z Ziaji pory są widocznie zmniejszone a po tej z Bielendy cera jest bledsza, uspokojona, nie zaczerwieniona. Obie uzywam najczęściej w okresie jesienno - zimowym. Są bardzo wydajne, mam je już od ponad roku.
Ziaja Pro maska zwężająca pory, Bielenda Professional maska wzmacniająca z rutyną i wit. C
I na koniec pielęgnacja włosów. Moje są długie i ciężko się rozczesują, dlatego nie wyobrażam sobie układania fryzury bez tych dwóch produktów. Scwarzkopf Gliss Kur Ultimate Repair to ekspresowa odżywka regeneracyjna w sprayu. Przed użyciem należy mocno wstrząsnąć. Ja ją nakładam od połowy długości włosów i na prawdę pomaga mi je rozczesywać. Nadaje im również piękny zapach.
L'oreal Elseve Magiczna Moc  Olejków to świetna odżywka, którą nakładam po wysuszeniu, dla wygładzenia włosów. Nie trzeba przesadzać z ilością, wystarczy raz nacisnąć dozownik. Włosy po niej są lśniące ale nie przetłuszczone, nie puszą się i nie elektryzują. Jest bardzo wydajna, na zdjęciu możecie zobaczyć efekt kilkumiesięcznego używania :)
Gliss Kur Ekspresowa Odżywka Regenerująca, Elseve Magiczna Moc Olejków
Tak się prezentują moje ulubione kosmetyki pielęgnacyjne. Czy który z nich jest też Waszym ulubieńcem?

Related Articles

6 komentarzy:

  1. Mam bardzo długie włosy i nie wyobrażam sobie nie stosować odżywek. Scwarzkopf Gliss Kur Ultimate Repair to moja ulubiona odżywka

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś bardzo często kupowałam produkty z AVON, teraz jakoś dojścia nie mam do tych produktów, a i też zaczęłam uzywać produktów naturalnych, bo przy moich skłonnościach do AZS to musze uwazać na kosmetyki ,ktorych uzywam.
    ja sobie nie wyobrażam życia bez odżywki bez spłukiwania, i ja i moja córcia i moj facet mamy kręcone włosy, wiec aby je dobrze rozczesać obowiazko uzywam wlasnie tej odżywki

    OdpowiedzUsuń
  3. Woo ale duże zużycie kosmetyków! Używam i znam odżywkę do włosów - Gliss Kur i bardzo ją lubię :)
    Powodzenia w prowadzeniu bloga :)
    Obserwuje, zapraszam do mnie. Mam nadzieję, że do mnie również zawitasz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię tą maseczkę z Origins. Po maseczki z Avon już dawno nie sięgałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wlasnie jest w trakcie poszukiwan maseczki do twarzy

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubie maseczki z planet spa avon.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu