niedziela, 25 maja 2014

Kopertowka H&M

Bardzo lubię dodawać do stylizacji lekko rockowe elementy. Niedawno nabyłam kopertówkę w H&M, białą z dużymi ćwiekami. Ma też dołączony łańcuszek, wiec można ja nosić na ramieniu. Torebka jest bardzo funkcjonalna, posiada w środku kieszonkę zamykana na zamek i dodatkowo dwie kieszonki (np. na telefon i obok na klucze).

Zestawiłam ja z szarą bluzką (również z ćwiekami) i białymi spodniami.

piątek, 23 maja 2014

Imię dla pupila

Niedługo moja rodzina powiększy się o kotkę... :)
Najpierw chciałam kota, miałam już dla niego imię (zaczęło się od Diego, później Tarzan, Klakier a ostatecznie Gucci)
Okazało się ze na wydaniu zostały tylko kociczki i od nowa mam dylemat jak tą kotkę nazwać... O tym jak ważne jest imię pupila, przekonamy się śledząc celebrytów i ich pupili...
I tak, wszystkim jest znana kotka Karla Lagerfelda - Choupette, kotek Kim Kardashian - Mercy, piesek Justina Biebera - Karma czy piesek Paris Hilton - Tinkerbell....
A mój dylemat pozostaje aktualny... ;) Jak tą kotkę nazwę...?


wtorek, 13 maja 2014

Fondue na kilka sposobow

Przebywając w francuskojęzycznej części Szwajcarii, nie sposób nie spróbować fondue. Są nawet restauracje specjalizujące się w tej potrawie.
Fondue można robić na kilka sposobów
Jako deser maczamy owoce w czekoladzie
Szczerze się przyznam, ze jeszcze nie próbowałam...
Kolejna popularna forma to fondue serowe, można mieszać różne rodzaje sera lub robić fondue smakowe, np pomidorowe lub ziołowe (ale cały czas serowe)
Jedząc fondue serowe maczamy kawałki chleba.
Fondue chinois - to wymaga trochę przygotowań. Zaczyna się od ugotowania bulionu warzywno-grzybowego, w którym zanurzamy na kilka minut kawałki mięsa (ja jadłam indyka, wołowinę i sarninę), dodatkowo serwuje się różne sosy, np czosnkowy, ziołowy, co kto lubi.
Na koniec - fondue z rybami, tez jeszcze nie jadłam, różni się tym, ze ryby nie nadziewamy na widelczyk, a kładziemy ją na małe siteczko bądź patelenkę.
W jedzeniu fondue fajne jest to, ze siedzimy w wiekszej grupie i rozkoszujemy się jedzeniem, bo nie da się tego zjeść w 20 minut. Do tego dobre winko i można żyć nie umierać... :) Bon Apetite!


niedziela, 4 maja 2014

Torba Michael Kors

Torba od projektanta zawsze była moim marzeniem. Najbardziej chciałam mieć LV Monogram, ale ze względu na cenę i ilość podróbek - odpuściłam sobie.
Mój wybór padł na Michaela Korsa. Chciałam dużą torbę dlatego pod uwagę brałam modele Jet Set. Gdy już wybrałam się do sklepu czułam się jak w niebie :) Oczywiście jak każda kobieta nie wiedziałam do końca na którą się zdecydować. Podobała mi się w kolorze fuksji, ale nie pasowałaby kolorystycznie do wielu moich ciuchów. Dlatego zdecydowałam się na czarną ale z ćwiekami, z nowej kolekcji. A przy kasie dobrałam jeszcze do niej czarny portfel. Wychodząc ze sklepu czułam się najszczęśliwszą dziewczyną :-)
Z zakupów jestem bardzo zadowolona
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu