czwartek, 4 czerwca 2015

Recenzja książki "(Nie) mam się w co ubrać" autorstwa Charlize Mystery czyli Karoliny Glinieckiej

Po przeczytaniu tej książki mam mieszane uczucia.... Ale czy mogę stwierdzić że mam się w co ubrać?
Recenzja książki (Nie) mam się w co ubrać
Moja odpowiedź brzmi... nie do końca. Spodziewałam się czegoś więcej po tej książce. Że rzeczywiście zostanę swoją osobistą stylistką i że już nigdy więcej nie będę się wpatrywać w szafę zastanawiając się co na siebie założyć.
Ale po kolei. Najpierw trochę krytyki. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy  to lekkie niechlujstwo jeśli chodzi o korektę. Ewidentnie ktoś nie dokładnie przeczytał książkę przed oddaniem jej do druku. Niesmak pozostaje. Po drugie dla mnie ta książka jest  napisana jak praca na zaliczenie semestru i to taka, do której  się za bardzo nie przykładamy. Myślę że temat zawary w tytule autorka mogła potraktować z większym wysiłkiem, tymczasem z ksiązki dowiedziałam sie np jakie mamy rodzaje spodni (rurki, dzwony, boyfriendy) czy spódnic (bombka, mini, ołówkowa). Really? Autorka wg mnie potraktowała swoje czytelniczki jak jakieś idiotki, które nigdy nie były w sklepie....
Stylizacja z książki (Nie) mam się w co ubrać
To teraz trochę pozytywów: przepiękne stylizacje. Na prawdę chapeau bas dla Karoliny, jestem przekonana, że niewiele osób umiałoby zestawić tiulową spódnicę ze sportowymi butami. I jeszcze żeby to dobrze wyglądało. Tylko czy w takim razie jest sens kupować tę książkę? Jeśli ktoś nie wie jakie wyróżniamy typy spodni, sukienek czy okryć wierzchnich, wystarczy zapytać wujka Google ;) A co do  stylizacji, wystarczy odwiedzić stronę blogerki. 
Niestety nadal nie wiem w co się ubrać, jedyne co mogę to zainspirować się stylizacjami Charlize. Ale może ktoś z Was ma inne zdanie?

Related Articles

1 komentarz:

  1. Nie spotkałam się jeszcze z tą książką, ale chętnie do niej zajrzę ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu