Wreszcie wiosna!
Nareszcie mamy tak długo wyczekiwaną wiosnę! Ale czy jesteśmy na nią na pewno gotowe? ;) Sprawdźcie co mi pomaga przestawić się na nową porę roku.
Wiadomo, że zadbane dłonie są wizytówką każdej kobiety. Dlatego warto o nie odpowiednio zadbać. Mój sprawdzony sposób to wykonanie peelingu a następnie nałożenie maski odżywiającej skórę. Idealnie sprawdzą się tu produkty z serii Planet Spa o której już wielokrotnie wspominałam. Peeling zawiera wyciąg z masła Shea, jest kremowy i delikatny. Maska parafinowa ma kremową konsystencję, najlepiej po jej nałożeniu na dłonie warto dodatkowo założyć cienkie, bawełniane rękawiczki i chwilkę się zrelaksować trzymając ręce w ciepłym miejscu (np pod kocem). Gdy tak potraktujemy nasze dłonie będą gładkie i miękkie.
|
Avon Planet Spa: peeling do dłoni i maska parafinowa |
Na tak wypielęgnowane dłonie "kropką nad i" będzie pomalowanie paznokci lakierem w pastelowym odcieniu. Ja ten ze zdjęcia znalazłam przypadkowo w Lidlu i nie mogłam go nie kupić. Urzekł mnie swoim odcieniem, który trudno jednoznacznie nazwać. Lakier jest gęsty i wystarczy jedna warstwa ale ja zawsze maluje dwoma warstwami. A żeby zadbać o spierzchnięte po zimie usta polecam nawilżający balsam. Ostatnio zaopatrzyłam się w ten od Eos o jak apetycznej nazwie - Strawberry Sorbet. Ten balsam bardzo długo utrzymuje się na ustach, pięknie pachnie i genialnie nawilża.
|
Lakier do paznokci Cien Paris Pink, Balsam Eos Strawberry Sorbet |
I teraz najważniejsze - czyli to, co inni widzą w nas w pierwszej kolejności: twarz. Moim ostatnim odkryciem jest maska w płachcie od Garnier - Hydra Bomb. Dostępnych jest kilka rodzajów, ja mam akurat intensywnie nawilżającą maskę z wyciągiem z granatu i z kwasem hialuronowym. Maska jest niesamowicie mocno nasączona. Kiedy zdejmuję ją z twarzy nadal mogę ją wsmarować np w dłonie czy dekolt. I uwierzcie że to nawilżenie czuć przez 24 godziny! Ja przeważnie maskę nakładam wieczorem i kiedy się budzę rano czuć na twarzy jeszcze resztki tego serum. Drugim produktem, który jest moim wiosennym "must have" jest maseczka pod oczy w postaci płatków. Kiedy przed nałożeniem płatków potrzymamy je chwilę w lodówce dodatkowo pozbędziemy się opuchlizny spod oczu, dzięki czemu okolica oka będzie wyglądała na bardziej wypoczętą i zrelaksowaną.
|
Garnier maska w płachcie Hydra Bomb, Płatki Venus Aqua24 |
I na koniec detox całego organizmu czyli herbatka oczyszczająca. Moją kupiłam na stronie douglas.ch Ta herbata ziołowa ma w swoim składzie m.in. miętę, trawę cytrynową, fenkuł i rumianek.
|
Herbata organiczna Day Tox |
Tym oto sposobem: nawilżona z zewnątrz i od wewnątrz mogę stawić czoła wiośnie ;)
A wy jakie macie ulubione kosmetyki po które chętnie sięgacie na wiosnę?
Peeling do dłoni z pewnością by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta maska z Garnier :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione kosmetyki: szampon Livioon i pianka HelloBody.
OdpowiedzUsuń