Gdzie na wakacje? Lloret de mar, Hiszpania!
Szukając miejsca, w którym spędzimy nasz urlop nawet nie pomyślałam o Hiszpanii. Poleciła nam je pani w biurze podróży. Lloret de mar to istne przeciwieństwo Kolymbii na Rodos, gdzie byliśmy poprzednio. Lloret mogłabym przyrównać do Ibizy tyle, że na stałym kontynencie. To duże miasto pełne dyskotek i imprezowiczów.
Lloret de mar, Katalonia, Hiszpania |
Turystów przyciągnie tu też piękna, duża i piaszczysta plaża. Miasto nastawione jest na młodych ludzi, jest pełno knajpek, w których skosztujecie katalońskiej kuchni ale również wiele restauracji typu fast-food dla wielbicieli Whooperów. Jest też jeden wspólny mianownik z wyspą Rodos - raj podróbkowy. Na straganach możenie od stóp do głów ubrać się w "markowe" rzeczy: dżokejki Gucci, listonoszki Louis Vuitton, koszulki Dolce & Gabbana, buty Chanel itd...
Lloret to również świetna baza wypadowa do jednodniowych wycieczek. My korzystając z okazji, zwiedziliśmy stolicę Katalonii, Barcelonę (dla ciekawych post tutaj).
Nasz tygodniowy pobyt spędziliśmy w świeżo odrestaurowanym hotelu Mediterranean Sands, który urzekł nas designerskim charakterem.
Hotel Mediterranean Sands, Lloret de mar |
Jedynym minusem był mały basen, który od ulicy oddzielało jedynie przezroczyste ogrodzenie, przez które zaglądali ciekawscy przechodnie. I może jeszcze mała jadalnia - gdy wszyscy schodzili na posiłek "na pierwszy rzut" trzeba było odczekać swoje w kolejce, dlatego my wybieraliśmy się najpierw na drinka i kawę nad basem i czekaliśmy aż największe głodomory się najedzą ;) Plusem byli niewątpliwie barmani: jeden chłopak był Polakiem od kilku lat mieszkającym w Hiszpanii, więc ułatwienie dla innych Polaków przebywających w hotelu. Drugi miły barman specjalnie traktował pary i tak, kiedy cała grupka Niemców stała w kolejce po drinki (a przyjeżdżali całymi klasami świętując zdanie matury), barman machał na nas ręką i obsługiwał szybko poza kolejnością.
Miejsce piękne, tętniące życiem, super klimat. Za Lloret nie bardzo mi się tęskni, za to urzekła mnie Barcelona i z pewnością chciałabym tam jeszcze raz pojechać. Poza tym ogólnie Hiszpania jest bardzo różnorodna i nie dajcie się zwieść że w języku hiszpańskim się wszędzie dogadacie! Każdy region rządzi się innymi prawami, odrębnością a nawet innym klimatem. Jest co poznawać i zwiedzać!
Plaża w Lloret de mar |
Ooo jak ładnie :) chętnie bym się tam wybrała!
OdpowiedzUsuńPatrząc za aurę za oknem, to aż chce się tam być :) Piekne miejsce! Wybieramy się tam...ale jeszcze nie wiem czy uda sie wyrwać w tym roku :)
OdpowiedzUsuń