Francja - moje wrażenia
Evian |
Chamonix |
Do Evian wybraliśmy się na zakupy, ponieważ w Szwajcarii jest dość drogo. Za wiele nie kupiliśmy, bo Szwajcaria wprowadziła limity na przywoź artykułów żywnościowych. Ale przy okazji trochę pochodziliśmy po miejscowości. Jest piękna :) Wybraliśmy się na lody i tu pierwsze niefajne spostrzeżenie. Sprzedawczyni była bardzo nie mila. Kazała nam długo czekać w kolejce, bo ma naleśniki do przygotowania, a jak odczekaliśmy swoje to zawołała koleżankę która nic nie robiła żeby nas łaskawie obsłużyła...
W Chamonix poszliśmy na kawę. Dostaliśmy w tyci filiżaneczce i bez mleka... (chyba we Francji taki zwyczaj bo w innej kawiarence tez dostałam kawę bez mleka). Potem byliśmy na piwie, obsługiwał nas Azjata. Fakt ze był zalatany ale nic się nie odzywał, ani "dzień dobry", nie podał nam nawet karty... W ostatnim lokalu tez taka sobie obsługa: bez "proszę", "dziękuje"...
Może tak akurat trafiłam, może nie wszędzie tak jest. Planuję jeszcze wyskoczyć na weekend do Paryża, to będę miała lepsze porównanie :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz